Na zdjęciu powyżej, pochodzącym z II połowy XIX w. widoczny jest obiekt, który zniknął z krajobrazu Warszawy już na początku XX wieku. To browar przy Placu św. Aleksandra (później i obecnie Trzech Krzyży).
Zbudował go Marcin Naimski w 1805 r, na tyłach swojego dworku, a później swojej kamienicy. W 1868 r. przejął go Herman Jung, jeden z potentatów warszawskiego browarnictwa końca XIX wieku. Frontowa kamienica Naimskiego została zniszczona już na początku wojny. Wypalone mury rozebrano jeszcze w czasie okupacji. Ocalałe oficyny zostały rozebrane w końcu lat sześćdziesiątych i na początku lat siedemdziesiątych XX w.
Gdy Jung w roku 1868 przejmował browar, od strony placu zasłaniała go już powstała w tym czasie piętnastoosiowa, trzypiętrowa kamienica Naimskiego, ukończona w 1864 r. Po przejściu browaru Junga do spółki Haberbusch i Schiele, browar na Placu św. Aleksandra został rozebrany w 1910 r. Na jego miejscu zbudowano oficyny mieszkalne wychodzące w kierunku ulicy Książęcej.
Równolegle, na sąsiedniej parceli, w latach 1827-73, powstawały gmachy z wzniesione z inicjatywy ks. Jakuba Falkowskiego dla założonego przez niego w 1817 roku Instytutu Głuchoniemych, późniejszego Instytutu Głuchoniemych i Ociemniałych. Zabudowania Instytutu uległy uszkodzeniom podczas wojny, jednak ostatecznie przetrwały w stanie nadającym się do remontu. Odbudowano je w całości w latach 1947-1949 i stoją na swoim miejscu do dziś.
Dodatkową ciekawostką tego dawnego zdjęcia z browarem jest widoczny w oddali minaret ogrodu Na Książęcem założonego przez księcia Kazimierza Poniatowskiego. Minaret widoczny jest w głębi, na prawo od budynku szpitala św. Łazarza. Powstał on według projektu Szymona Bogumiła Zuga, jako element dekoracyjny ogrodu. Zbudowany został w latach 1776-79. Niestety w czasie II wojny światowej uległ zniszczeniu. Resztki rozebrano po wojnie.
Pozostałości innego browaru Junga, pierwszego i głównego w sieci, dziś jeszcze możemy zobaczyć na Woli przy zbiegu ulic Waliców i Pereca. Zostały one wkomponowane w nowoczesny budynek Aurum, należący do Mennicy Warszawskiej.
Mur, na którym widoczne są ślady kul, w czasie II wojny światowej stanowił granicę getta.
Herman Jung (1818 -1890) pochowany został na Woli, na cmentarzu ewangelicko-augsburskim. Grobowiec rodzinny Jungów należy do największych i najciekawszych na tym cmentarzu. Nic w tym zresztą dziwnego, gdyż stworzyli go znani i cenieni fachowcy od architektury. Projektantami grobowca byli Edward Lilpop i Józef Pius Dziekoński.
Opracowanie: Liliana Kołłątaj
Podobał Ci się artykuł? Będzie nam bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga. Jeśli chcesz dostawać informacje o nowych artykułach na blogu kliknij >obserwuj< na stronie głównej. Zapraszamy także na nasze strony na Facebooku: https://www.facebook.com/warszawskierozmaitosci/ https://www.facebook.com/klubglobtroterawarszawa/
***
***
***
Mili Czytelnicy
Blog Klubu Globtrotera jest przedsięwzięciem non profit korzystającym z hostingu w domenie WordPress. Redakcja bloga nie odpowiada za rodzaj i treść reklam zamieszczanych pod artykułami.
Ciekawostka „warsiawska”. Przy pl. Aleksandryjski pod numerem 10 znajdowała się apteka mgr Henryka Klawego, którego ojciec i 2 szwagrów założyło konkurencyjny browar.
PolubieniePolubienie
Konkurencyjnych browarów trochę było, bo piwo w Warszawie (i w Polsce) zawsze było popularne. Jednak większość została wchłonięta przez „rekinów” tej branży. Np. na Woli było ponad 30 browarów. Z czasem zostały wchłonięte przez Haberbuscha, Schielego i Junga.
Klawe próbował szczęścia w browarnictwie, ale pozycję i sławę jednak zdecydowanie przyniosła mu farmacja.
W sumie to pokrewne dziedziny.😉
PolubieniePolubienie
Święta racja. Ale bez wkładu finansowego Klawego seniora (piekarza) Haberbusch i Schiele nie rozkręciliby interesu. 2 browarników wzięło za żony 2 „klawe” siostry i browar stał się „spółką rodzinną” 😉 Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Wiadomo, pieniądz rodzi pieniądz.🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekawe skąd bierzecie te bzdury o browarach … Browar Junga na pl. Trzech Krzyży nie został przejęty lepsza nazwa to zjednoczenie browarów; nie mógł być rozebrany w 1910 roku – działał pod własnym szyldem do początku lat 20-stych. Można powiedzieć że w tym okresie należał do największych tego typu zakładów w zaborze rosyjskim. Wspomniane zjednoczenie nastąpiło w 1921 roku – pięć browarów- Haberbusch i Schiele, Seweryn Jung, E.Reych Synowie, Korona i Machlejda się zjednoczyły aby po utracie rynków wschodnich i w obliczu dużej konkurencji browarów galicyjskich i śląskich (Okocim, Lwów, Tychy, Żywiec) móc się utrzymać na rynku. Powstała spółka o nazwie Zjednoczone Browary Warszawskie pf. Haberbusch i Schiele.
PolubieniePolubienie