
Od razy wyjaśniam, że nie chodzi ani o kojec dla psa, ani dla raczkującego niemowlaka. Jedyna zbieżność z tamtymi to okrągły kształt.
To wysunięta nad brzeg Narwi część Twierdzy Modlin.
Dawny kojec artyleryjski (zwany też kaponierą) zbudowano podczas rozbudowy cytadeli twierdzy Modlin w latach 1832-1844. Kaponiera posiadała z każdej strony po 24 osie w dwóch poziomach. Służyła obronie długich skrzydeł budynku koszar po lewej i prawej stronie. Pierwotnie czterokondygnacyjna utraciła dwa piętra w wyniku działań wojennych w sierpniu 1915 roku.
W okresie powojennym w kaponierze mieściło się kasyno żołnierskie, na tarasie odbywały się imprezy taneczne i kulturalne, a od wyciętej z blachy sylwetki rycerza umieszczonej na tarasie kaponiery popularne stało się określenie tego miejsca „pod rycerzem”. Stąd też i restauracja założena później obok w bramie również miała rycerza w bramie. Niestety po kasynie i restauracji zostały już tylko wspomnienia. Obecnie dwukondygnacyjna budowla spełnia rolę tarasu widokowego, z którego rozciąga się wspaniały widok na ruiny spichlerza i ujście Narwi do Wisły.


A skąd nazwa?
Kaponiera otrzymała za patrona postać cokolwiek kontrowersyjną – pułkownika Filipa Meciszewskiego, budowniczego twierdzy z czasów Księstwa Warszawskiego, a także obrońcy Modlina z 1813 roku, ale też jednego z polskich oficerów – lojalistów.
Filip Nereusz Meciszewski herbu Prawdzic, zapisał się nie tylko w dziejach Modlina, ale również w historii Warszawy, aczkolwiek nieszczególnie. Był jednym z tych oficerów – poddanych carskich, których zastrzelili podchorążowie w Noc Listopadową. Tym samym stał się jedynym pułkownikiem w gronie generałów, upamiętnionych przez Rosjan na słynnym obelisku lojalistów wystawionym przez władze carskiej w 1841 r. na Placu Saskim, zwanym przez lud Warszawy pomnikiem hańby.


***
***
***
Mili Czytelnicy
Blog Klubu Groblotera jest przedsięwzięciem non profit korzystającym z hostingu w domenie WordPress. Redakcja bloga nie odpowiada za rodzaj i treść reklam zamieszczanych pod artykułami.