Współczesne wielkanocne kartki świąteczne w zasadzie mają cztery elementy: zajączka, kurczaczka, baranka i oczywiście jajka, najlepiej w postaci pisanek. Wskazane są jeszcze bazie i koszyczek ze świątecznym jedzonkiem, nad którym góruje wielkanocna baba. Elementy pojawiają się zwykle wybiórczo, ale zdarza się, że występują wszystkie razem.
Zerknijmy jak takie pocztówki wyglądały kilkadziesiąt lat temu, w Polsce i nie tylko.
Pewne elementy powtarzają się do dziś, ale już na pierwszy rzut oka widać, że styl ówczesnych kartek świątecznych był zupełnie inny.
Popatrzmy, porównajmy.
I także życzmy sobie WESOŁEGO ALLELUJA!
***
Wielkanocne pocztówki z przełomu XIX i XX wieku podkreślały przede wszystkim budzenie się przyrody do życia, a także rodzinny charakter Świąt. Na kartkach, które często były podkolowanymi fotografiami, często pojawiały się pary składające sobie życzenia, bądź nawet całe rodziny.
Częstym motywem były dzieci bawiące się z barankami, zajączkami i kurczakami.
Oczywiście nie brakowało pisanek, ale rzadko zajmowały one tak statyczne miejsce w koszyczku lub w kompozycji wśród kwiatów, jak to się dzieje na współczesnych kartach świątecznych. Pisanki często w wielkanocnych grafikach przeobrażały się w rowery, bryczki, wozy, huśtawki… Stawały się częścią lub głównym tematem ilustrowanej świątecznej opowieści.
Jako wybitnie dekoracyjny element pisanki prezentowane były także przez równie dekoracyjne, urodziwe modelki, starannie wybierane i zatrudnianie specjalnie do owych fotograficznych scenek.
Ponieważ w fotografii nie dysponowano jeszcze wówczas możliwością zapisu koloru, dla dodatkowego efektu pocztówki podbarwiano.
Osobną grupę stanowiły kolorowe grafiki, których temat stanowiły scenki z udziałem kurczaków, zajączków i pisanek, najczęściej w asyście dzieci. W tworzeniu stylizowanych scenek specjalizowali się zwłaszcza graficy francuscy i angielscy.
I jedne i drugie pocztówki miały charakter idylliczny i sielankowy, podkreślany dodatkowo pastelową kolorystyką i łagodnymi, lekko układającymi się liniami rysunku.
Ponieważ I połowa XX wieku obfitowała w nadzwyczaj ważne wydarzenia historyczne, w których brały udział całe narody, na pocztówkach wielkanocnych, zwłaszcza w latach I wojny, pojawiły się elementy patriotyczne.
I to nie tylko w Polsce. Wydarzenia I wojny światowej wpłynęły na wygląd kartek wielkanocnych także w Austrii i w Niemczech.
Do pomysłów graficznych chętnie wykorzystywano elementy regionalne, zarówno z kultury ludowej, jak też z nieco wyższych sfer.
Stylistyka kartek wielkanocnych różniła się także, zależnie od kraju. Pocztówki powstałe we Francji różniły się motywami od angielskich czy niemieckich lub austriackich.
Bardzo charakterystyczne były też pocztówki rosyjskie, nie tylko ze względu na odmienny alfabet.
Zdarzało się jednak, że udane pomysły graficzne szybko przekraczały granice i takie same kartki świąteczne, różniące się tylko językiem tekstu, wędrowały po całej Europie, tak że później trudno już było czasem określić w jakim kraju powstał pierwowzór.
Przyjrzyjmy się tym najbardziej charakterystycznym dla różnych kręgów kulturowych.
Polskie kartki wielkanocne
Francuskie kartki wielkanocne, niezwykle pomysłowe i wielorakie, ich wzory szybko zaczęły być powielane w innych krajach.
Wielkanoc po rosyjsku czyli Pascha na pocztówkach rosyjskich. Wśród wielu kartek kopiowanych przez rosyjskie wydawnictwa z europejskich wzorów wyróżniają się te prawdziwie rosyjskie, sięgające do rodzimej kultury.
Anglikom też nie brakowało pomysłów, aczkolwiek wiele wzorów, a nawet całe serie powtarzają się w wersjach angielskich i francuskich. Trudno już teraz dociec, w którym z tych dwóch krajów powstały te pierwsze, oryginalne. Bez wątpienia jednak wyróżniają się pocztówki w stylu wiktoriańskim. Świąteczne kartki wielkanocne w angielskiej wersji językowej, z racji popularności języka angielskiego na świecie, obiegły praktycznie całą kulę ziemską. Zupełnie odmienną stylistykę zyskały nie na drugiej półkuli. Nie tylko pod względem graficznym. Na amerykańskich pocztówkach miejsce rozpowszechnionego w Europie motywu dzieci z barankami i kurczakami i zajął wszechobecny króliczek.
Austriackie i niemieckie wydawnictwa bardzo często kopiowały wzory angielskie i francuskie. Element regionalny wprowadzały akcenty bawarskie i tyrolskie oraz nawiązania do historii Austrii i Niemiec. Na tle innych europejskich kart świątecznych niemieckie wyróżniały serią z motywem świętującej zajęczej rodzinki.
***
Opracowanie: Liliana Kołłątaj
Grafiki wygrzebane na polskich, francuskich, rosyjskich, angielskich, amerykańskich i niemieckich stronach internetowych.
***
***
***
***
Mili Czytelnicy
Blog Klubu Groblotera jest przedsięwzięciem non profit korzystającym z hostingu w domenie WordPress. Redakcja bloga nie odpowiada za rodzaj i treść reklam zamieszczanych pod artykułami.