
Gdy wjeżdża się do Kleszczeli zaskakuje widok dużej cerkwi, zbyt dużej w zestawieniu z otoczeniem, o charakterze prawie wiejskim.

To jedna z pamiątek dawnej świetności… Kleszczele były bowiem niegdyś dużym i bogatym miastem królewskim, doskonale się rozwijającym. Rozwój miasta zahamowały wojny szwedzkie i pożar w 1777 r. oraz późniejsze wydarzenia. Od tej pory miasto co jakiś czas nękane było przez los, przeżywało kolejne upadki i zniszczenia, po których podnosiło się i odradzało. Aż do czasów współczesnych. Jak Feniks z popiołów…

Kleszczele założone zostało na początku XVI w. z rozkazu króla Zygmunta I Starego przez kanclerza i wojewodę wileńskiego Mikołaja Radziwiłła. Już w 1506 r. otrzymało prawo lokacyjne, a w 1525 r. nastąpiła lokacja miasta królewskiego na prawie chełmińskim. W 1544 roku zbudowano kościół uposażony przez królową Bonę.

Jak to zwykle bywało, miasto królewskie stało się magnesem. Ciągnęli do niego kupcy i rzemieślnicy z różnych stron i różnych narodowości. Sporą grupę stanowili prawosławni i ludność żydowska. W 156 w Kleszczelach stało już 385 domów i mieszkało około 2310 osób. Nieprzerwany rozwój trwał do połowy XVII wieku.

Wojny ze Szwedami przyniosły zniszczenia i śmierć. Na początku lat siedemdziesiątych XVII wieku miasto zamieszkiwało tylko około 200 osób. Mimo to Kleszczele podniosły się z gruzów. Niestety, zaledwie kilka lat później, na miasto spadło kolejne nieszczęście. W 1777 roku większość domów, odbudowanych po pożodze wojennej, spłonęła w wyniku wielkiego pożaru. Ocalało zaledwie 13 domów. Jednak i tym razem miasto powstało ponownie do życia.

Cerkiew Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy zbudowano dość poźno, choć w mieście zawsze mieszkało wielu prawosławnych. Były tam już wcześniej dwie mniejsze, drewniane cerkwie – św.Mikołaja i św.Jerzego, które jednak z biegiem czasu stawały się zbyt małe.

Budowę nowej, murowanej cerkwi ukończono dopiero 1872 roku, konsekrowano ją w 1877. Ciekawostką jest, że koszty budowy poniosło w większości państwo rosyjskie. Inna, już mniej sympatyczna, ciekawostka, to fakt, że cerkiew powstała na miejscu kościoła św. Zygmunta, a materiały z rozebranego kościoła użyto do budowy cerkwi.

Wiek XX przyniósł kolejne pasmo nieszczęść. Wraz z rozpoczęciem I wojny światowej, w roku 1915, wiele rodzin udało się na bieżeństwo. Carska propaganda głosiła, że Niemcy wyrżną prawosławnych. W mieście zostało zaledwie kilka rodzin pochodzenia białoruskiego i ukraińskiego. Po wojnie wróciło niewielu. W mieście zaczęła osiedlać się ludność żydowska, której liczebność przed rokiem 1939 sięgnęła ok. 40% mieszkańców. Istniały synagoga i szkoła żydowska, kirkut.
W czasach II wojny światowej miasto zostało zniszczone, wielu mieszkańców zginęło. Ludność żydowską zamknięto w getcie, a następnie wywieziono do obozów koncentracyjnych, w tym do Treblinki, z której nie było już powrotu. Dziś trudno znaleźć w Kleszczelach judaica. Pozostały tylko kirkut i obelisk upamiętniający holocaust.

20 lipca 1944 roku Kleszczele zajęła 65 Armia Frontu Białoruskiego. Nie oznaczało to jednak wcale dla mieszkańców końca wojny. Jeszcze przez wiele lat grasowały po okolicy rozmaite bandy, rabując gospodarstwa.

Jakby tego było mało, w 1950 r. straciło prawa miejskie. Stało się dużą wioską i stan taki trwał pół wieku. Dopiero nieco ponad 20 lat temu przywrócono Kleszczelom prawa miejskie.

Rok 2004 dopisał kolejny tragiczny rozdział w historii miasta. W lipcu 2004 huragan, a raczej trąba powietrzna zniszczyła Kleszczele i sąsiednią Jelonkę. W Kleszczelach ogromne uszkodzenia były w ponad 60 gospodarstwach. Na szczęście nikt nie zginął.

Współczesne Kleszczele powoli upodabniają się do innych miejscowości. Zbudowano nową szkołę i basen, powstają eleganckie murowane wille, Jednak stare drewniane domy wciąż jeszcze przeważają na wielu ulicach.

Jeśli mielibyście ochotę poznać Kleszczele osobiście i zobaczyć je na własne oczy, to zapraszam na wyjazd 19 stycznia 2020 roku: W KRĘGU ŚWIĘTA JORDANU PO ZAGUBIONYM PODLASIU. Polska z Klubem Globtrotera

***
Tekst i zdjęcia kolorowe: Liliana Kołłątaj
Zdjęcie pomnika getta: Wikipedia
Zdjęcia archiwalne, czarno-białe:
* zdjęcia portretowe, rodzinne – z archiwum Jerzego Kostka, fotografa z Kleszczeli, który prowadził tam zakład fotograficzny. Zdjęć zaczerpnięte zostały ze strony: www.albom.pl
* zdjęcie dzwonnicy cerkwi św. Jerzego: http://www.chram.com.pl/kaplica-sw-mikolaja/
* zdjęcie zniszczonej cerkwi św.Mikołaja – źródło: www.przegladprawoslawny.pl
***
***
***
Mili Czytelnicy
Blog Klubu Groblotera jest przedsięwzięciem non profit korzystającym z hostingu w domenie WordPress. Redakcja bloga nie odpowiada za rodzaj i treść reklam zamieszczanych pod artykułami.
1 myśl w temacie “JAK FENIKS Z POPIOŁÓW”