
Lubimy „Trylogię”, Małego Rycerza, Pana Zagłobę? Bez wątpienia lubimy. Sympatią darzymy też zwykle bohaterów „Lalki” – Wokulskiego i Rzeckiego.
Jak bardzo te postacie wrosły w naszą świadomość i kulturę Polski możemy przekonać się na ulicach Warszawy.
Na terenie Warszawy umieszczono wiele tablic i obelisków pamiątkowych. Niektóre są zupełnie szczególne. Upamiętniają postacie powołane do życia przez literatów. Ale tak głęboko zakorzenione w polskiej świadomości i kulturze, że – niemal realne.
TU POLEGŁ ROCH KOWALSKI
Na Pradze, na dziedzińcu kościoła Matki Boskiej Loretańskiej, nieopodal dzwonnicy, znajdziemy miejsce wiecznego spoczynku Rocha Kowalskiego, walecznego żołnierza z kompanii imć Wołodyjowskiego. Zginął tu w obronie Warszawy, walcząc dzielnie ze Szwedami podczas potopu szwedzkiego. Dlaczego to jednak Rocha a nie Wołodyjowskiego czy Kmicica upamiętniono obeliskiem? Otóż postać ta nie do końca jest fikcyjna. Podczas walk ze Szwedami zdarzyło się, że jeden z polskich husarzy zaatakował króla Szwecji, Karola Gustawa. Rycerz niestety zginął na miejscu. Król szwedzki doceniając odwagę husarza postanowił urządzić mu uroczysty pogrzeb, który odbył się właśnie przy kościele Matki Boskiej Loretańskiej. Pochowano tam także innych żołnierzy poległych w 1656 roku. W tym samym miejscu, gdzie dziś stoi obelisk Rocha.

Tożsamość rycerza nie została jednak ostatecznie zweryfikowana. Toteż , wiele lat później, stawiając obelisk, postanowiono użyć nazwiska fikcyjnego bohatera, którego stworzył Sienkiewicz na podstawie znanej mu historii o husarzu.
TU WALCZYŁ ZAGŁOBA
Pod murami pałacu Kazanowskich dowiemy się, że tu bohatersko spisywał się inny kompan Małego Rycerza – Pan Zagłoba. Walczył tu zawzięcie z… małpami (w przypałacowym ogrodzie był zwierzyniec).
Tablica i sypiące się mury zostały kilka lat temu poddane powierzchownej konserwacji. Obecnie tablica zabezpieczona jest siatką, co niestety nieco utrudnia odczytanie jej treści.
TU ZAŚ MIESZKAŁ WOKULSKI
Na Krakowskim Przedmieściu możemy poszukać siedziby dawnego powstańca, późniejszego kupca warszawskiego i niefortunnego kochanka – Stanisława Wokulskiego. Prus ulokował go na wprost pomnika Kopernika i Pałacu Staszica.
Dawna, oryginalna kamienica niestety nie istnieje. Ale została odtworzona wraz z tablicą, którą zamontowano tu już przed II wojną światową.
TU MIESZKAŁ STARY SUBIEKT
Znajdziemy tam także w pobliżu, po drugiej stronie ulicy, w bramie obok ASP, dom, w którym mieszkał wierny przyjaciel Stasia – stary subiekt, pamiętnikarz i dozgonny zwolennik Napoleona, Ignacy Rzecki. Tuż obok przecież mieścił się sklep Mincla i Wokulskiego, w którym Rzecki pracował. Dziś pod tym adresem znajdziemy księgarnię. Nie bez powodu właśnie imienia Bolesława Prusa.
Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.
Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.

