W GOŚCINIE W HANNIE NA POLESIU

Hanna. Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Foto: Liliana Kołłątaj

W gościnie w Hannie, a nie u Hanny, zapytacie? Owszem, bowiem to wieś Hanna na Polesiu. Tak, jest miejsce o takiej nazwie. 😀 W dodatku kiedyś nawet było to miasto. Ale o tym za chwilę.
Przepiękny drewniany kościół pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła usytuowany nieopodal zadbanego ryneczku natychmiast zwraca uwagę. Powstał w latach 1739–1742 z fundacji Hieronima Radziwiłła, jako cerkiew unicka. Stojąca obok drewniana dzwonnica również została zbudowana w tym samym czasie.

Hanna. Osiemnastowieczna dzwonnica przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Foto: Liliana Kołłątaj

Po likwidacji parafii unickiej, w 1875 r., świątynia przeszła do obrządku prawosławnego, nadal pozostała cerkwią pod nadanym jej nowym wezwaniem św. Dymitra Męczennika. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku przejął ją Kościół rzymskokatolicki i tak pozostało do dziś.

Hanna. Kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Foto: Liliana Kołłątaj

Już sama piękna sylwetka kościoła robi duże wrażenie, zwłaszcza że idealnie komponuje się z otoczeniem. Jeszcze bardziej zaskakuje wnętrze, które zdobią polichromie wykonane w 1791 r. Część z nich wykonano na płótnach, zawieszonych następnie w kościele (podobnie wykonane polichromie zobaczyć można w Mariańskim Porzeczu).

Hanna. Apsyda i ołtarz w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Foto Liliana Kołłątaj

Ostatnio kościół przeszedł generalny remont, toteż wrażenie jest jeszcze większe. Remont budowli i renowacja wnętrza były potężnym przedsięwzięciem, bodajże największym w historii gminy. Odnowiono także pozostałe zabytkowe drewniane obiekty – dzwonnicę i plebanię, uporządkowano otoczenie i ogród. Koszt wszystkich prac wyniósł ponad 8 milionów złotych, ale były to wydatki absolutnie niezbędne. Zabytek był w tak złym stanie, że chylił się w stronę parku, w niewiele lepszym stanie były dzwonnica i plebania. W trakcie remontu kościół został podniesiony i wypoziomowany, podbudowano i wzmocniono fundamenty. Wymieniono dach, strop oraz instalacje elektryczną, zamontowano ogrzewanie. Renowacji poddano ołtarz, obrazy i polichromie. Wszystko oczywiście pod czujnym okiem konserwatorów zabytków.

Hanna. Ołtarz w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Foto Liliana Kołłątaj

W ołtarzu zobaczymy obraz Matki Boskiej Hańskiej będący kopią Poczajowskiej Ikony Matki Bożej z soboru Zaśnięcia Matki Bożej w Ławrze Poczajowskiej. Powstał on w 1739 roku.

Obraz Matki Boskiej Hańskiej w ołtarzu głównym. Foto: Andrzej Banach

Także w kaplicach bocznym zobaczymy wspaniałe zabytkowe dzieła, np. piękny obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem, okryty srebrną szatą.

Obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem w kaplicy bocznej. Foto: Liliana Kołłątaj

Szczególną ciekawostką, której nie zobaczymy w innych kościołach, jest oryginalny dawny kamień nagrobny ze znakiem templariuszy w kaplicy Chrystusa Ukrzyżowanego (widoczny na zdjęciach poniżej).

I jeszcze słówko o nazwie wsi, bo to ciekawa historia.
Dawnymi czasy zatrzymała się tu na odpoczynek w drodze na Ruś królowa Anna Jagiellonka. Odpoczynek był nieco wymuszony przez sytuację, jako że zepsuł się powóz, którym podróżowała. Wyjątkowo przypadła do gustu mieszkańcom, więc pomogli jej i przyjęli ją najlepiej jak mogli i umieli. Królowa w podziękowaniu za serdeczne ugoszczenie pozwoliła nazwać osadę swoim imieniem. W miejscowej gwarze imię Anna przybrało brzmienie Hanna. A do nazwy osady dołączono również lokalną rzekę, zdrobniale nazywając ją Hanka.

Rynek w Hannie. Po prawej stronie ganek dawnej organistówki. W głębi widać dzwonnicę kościoła. Foto: Liliana Kołłątaj

Hanna leży nad rzekami Bugiem i Hanką, prawie tuż przy granicy z Białorusią. Jest siedzibą gminy o tej samej nazwie. Dawniej była miastem magnackim. Lokowana została na prawie magdeburskim w roku 1546 przez Bohdana Bohowityna, herbu Pelikan, syna lokalnego prominenta, jak byśmy to dziś powiedzieli, Lwa Bohowityna – pisarza hospodarskiego, klucznika i cześnika brzeskiego, starosty krzemienieckiego. Od XVII wieku Hanna wchodziła w skład ordynacji nieświeżskiej rodu Radziwiłłów. W końcu XVIII wieku należała do powiatu brzeskolitewskiego województwa brzeskolitewskiego. Prawa miejskie utraciła 20 marca 1821. W latach 1975 – 1998 administracyjnie należała do województwa bialskopodlaskiego. Obecnie przypisana została do powiatu włodawskiego w województwie lubelskim i to umiejscowienie ma sens, gdyż Hanna i jej okolice to zdecydowanie Polesie, a nie Podlasie.

Hanna. Mural nawiązujący do historii osady zdobi jedną z chat w centrum regionalnym. Foto: Liliana Kołłątaj

Hannę bez wątpienia warto odwiedzić. Oczywiście głównym punktem wizyty będzie kościół, ale to nie jedyna ciekawostka tej miejscowości. Słowo ‚miejscowość’ będzie tu najlepszym określeniem, bo ‚wieś’ zdecydowanie tu nie pasuje. Chyba przydałoby się wprowadzić w oficjalnych nazwach administracyjnych dodatkową kategorię, bo wiele jest w Polsce takich wsi – miasteczek, które w efekcie krętych zawiłości historii utraciły prawa miejskie, a nijak nie chcą już ponownie być wsią.🙂

Hanna. Kapliczka w parku – ryneczku na wprost kościoła. Foto: Liliana Kołłątaj

Kościół jest obecnie częścią centrum kultury regionalnej, które powstało przy wsparciu funduszy Unii Europejskiej. Obiekty wchodzące w skład Centrum Religijno-Zabytkowego to:

  1. XVIII-wieczny drewniany kościół;
  2. Dzwonnica z prezentacjami multimedialnymi;
  3. Centrum Dialogu w plebanii – miejsce spotkań wielu kultur i religii;
  4. Miejsce modlitwy – Zegar Męki Pańskiej;
  5. Muzeum w dawnej szkole carskiej, prezentujące przedmioty gospodarstwa domowego sprzed 100-lat oraz galeria artystyczna,
  6. Ogród probostwa,
  7. Dawna organistówka pełniąca obecnie rolę karczmy i miejsca spotkań.
Hanna. Na pierwszym planie Karczma Organistówka. Odrestaurowany budynek dawnej organistówki to obecnie część centrum regionalnego. Foto: Liliana Kołłątaj

Praktycznie cały ten teren dostępny jest bez ograniczeń i można to wszystko obejrzeć indywidualnie (z wyjątkiem wnętrza kościoła). Zdecydowanie polecam jednak skorzystanie z opcji oprowadzania przez proboszcza. My w trakcie wycieczki KLUBU GLOBTROTERA WARSZAWA wybraliśmy tę formę i nie żałujemy. A w ogóle to warto poznać lokalne osobistości, które nadają kierunek działań w Hannie i okolicy: to wójt wsi Pani Grażyna Kowalik i proboszcz ks. Marek Uzdowski Obydwoje pasjonaci. Znajdziecie ich łatwo, bo wszystko w Hannie kręci się wokół rynku, pomiędzy kościołem i centrum regionalnym. Proboszcz to niesamowity eurudyta, który bardzo chętnie dzieli się swoją wiedzą. Słuchaliśmy jego teologicznych wywodów o historii, dekoracji i wyposażeniu wnętrza kościoła z otwartymi oczami i buziami. Niesamowite było spotkać kogoś takiego w takiej wiosce „na końcu świata” 🙂. Poniżej na ilustracji możecie sprawdzić godziny otwarcia i inne praktyczne informacje.

Hanna. Informacje praktyczne dla zwiedzających. Foto: Liliana Kołłątaj

Hanna to także gmina, w której znaleźć można wielu artystów ludowych. Szczególnie popularne jest tam przędzenie wzorzystych materiałów o kolorystyce i motywach ludowych, typowych dla pogranicza polsko-białoruskiego, a także wyroby z dzianiny, od małych serwetek po kapy i obrusy. Inne kierunki lokalnego rękodzieła to wikliniarstwo i rzeźba w drewnie. Znajdziemy tu także utalentowane malarki, w swych obrazach nawiązujące do nadbużańskiej przyrody i kultury. Przykłady tych lokalnych działań artystycznych można obejrzeć w niewielkiej galerii w centrum kulturalnym w Hannie, a czasem także kupić na jarmarkach czy festynach organizowanych na dziedzińcu między Karczmą Organistówką a galerią.

Włókiennicze tradycje Hanny dokumentuje nawet mural „Prząśniczka” na ścianie jednego z budynków mieszkalnych nieopodal rynku, dawnego posterunku policji. Mural powstał całkiem niedawno, w roku 2020 i jest dziełem Marii Szulc, malarki z Poznania, której prace w innych miejscach już wcześniej zwróciły uwagę Pani Wójt. Artystka była zaskoczona propozycją „z drugiego końca Polski” i jak sama wspomina przyjęcie zlecenia zaczęła od sprawdzenia na mapie, gdzie leży wieś Hanna.🙂 Na muralu w tle za postacią prząśniczki widać Bug i fragment wioski, toteż mieszkańcy szybko nadali malowidłu swoją nazwę: nasza Hanka nadbużańska.

Mural „Prząśniczka” w Hannie.


Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.

Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.



Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to:
search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close