Co my tu mamy na tych obrazkach i dlaczego je tak zestawiłam?
Powyżej: obraz Lucasa Cranacha Starszego przedstawiający Matkę Boską Wspomożenia Wiernych oraz figura Matki Boskiej Pasawskiej z Krakowskiego Przedmieścia w Warszawie. Poniżej: ołtarz katedry w Innsbrucku, zwanej też kościołem św. Jakuba.

Połączenie tych zdjęć i obiektów nie jest przypadkowe. Co je łączy?
Przyjrzyjcie się uważnie obrazowi i figurce. Zapewne szybko zauważycie podobieństwo w układzie postaci.

Obraz Cranacha powstał po 1537 r. Nie od razu jednak można było go podziwiać w Austrii. Do początku wieku siedemnastego dzieło znajdowało się w Dreźnie i było własnością elektora saskiego Jana Jerzego I. W roku 1617 Jan Jerzy I ofiarował obraz arcyksięciu Leopoldowi V, biskupowi Pasawy i Strasburga. Ten z kolei w 1625 r. został on księciem Tyrolu i zrezygnował wówczas z biskupstw, a nawet uzyskał dyspensę od papieża i ożenił się. Madonnę Cranacha jednak chętnie przyjął i umieścił w kaplicy zamkowej w Innsbrucku. W 1650 r. miasto Innsbruck otrzymało dzieło w darze od syna Leopolda, arcyksięcia Ferdynanda Karola. Mieszczanie umieścili obraz w ołtarzu głównym kościoła św. Jakuba, który później uzyskał rangę katedry. Znajduje się on tam do dziś.
Leopold V zlecił wykonanie wiernej kopii oryginału dla opuszczonego przez siebie biskupstwa w Pasawie (niemiecka nazwa miasta to Passau, toteż często spotyka się także w Polsce pisownię: Passawa i passawski). Dla wykonanej w 1622 r. repliki dziekan katedry pasawskiej Marquard von Schwendi, wzniósł specjalną kaplicę. Dwa lata później przystąpiono do budowy większej świątyni, która została ukończona i poświęcona w 1627 r.
Czasy były niespokojne. Europie zagrażała potęga turecka, wojna wisiała w powietrzu. Ludność dziesiątkowały zarazy i klęski żywiołowe. Wierni w nadziei uzyskania łask i opieki bożej pielgrzymowali do katedry w Pasawie. Obraz Matki Bożej Wspomożenia Wiernych zasłynął cudami. Kopia wkrótce stała się bardziej znana i popularna od oryginału, a wizerunek z obrazu utrwalił się pod nazwą Matki Boskiej Pasawskiej. Szybko też zaczęły powstawać kolejne kopie, które niebawem dotarły także na ziemie polskie, najpierw na Dolny Śląsk. Jedną z takich kopii można nadal oglądać na przykład w Kaplicy Matki Bożej Wspomożenia Wiernych na Cierniaku koło Radochowa.
A jak wizerunek Matki Boskiej z Innsbrucku (a raczej z Pasawy) stał się rzeźbą i trafił na Krakowskie Przedmieście? O tym przeczytacie w innym artykule na blogu 👉 PODWÓJNE WOTUM



Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.
Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.


Bardzo ciekawa dla mnie informacja. Jakość nigdy nie łączyłam Innsbrucku z Warszawą z tego punktu widzenia, czyli dwóch wartościowych zabytków kultury.
PolubieniePolubienie