
Napływ ludności prawosławnej do Warszawy w ostatnich latach wpłynął na pomysł powstania cerkwi, pierwszej nowej po upływie ponad 100 lat. Zdecydowano o lokalizacji na Ursynowie, w rejonie ulicy Puławskiej. Prace wykończeniowe jeszcze trwają, ale cerkiew Hagia Sophia została już zwieńczona krzyżem i odbywają się już w niej nabożeństwa.

W czasach, gdy część Polski podlegała władzy carskie, cerkwi na terenie Warszawy było kilkadziesiąt, na pewno ponad 30. Po I wojnie i odzyskaniu przez Polskę niepodległości większość z nich rozebrano. Powodem była nie tylko niechęć do budowli przypominających carską dominację. Wiele z tych obiektów straciło po prostu rację bytu, jako że zdecydowana większość Rosjan opuściła Warszawę w obawie przed nadciągającymi wojskami niemieckimi. Do czasów obecnych zachowały się właściwie dwie: św. Marii Magdaleny na Pradze i św. Jana Klimaka na Woli, na Cmentarzu Prawosławnym. Poza nimi istnieje jeszcze kilka kaplic prawosławnych, świątynia unicka i cerkiew grecko-katolicka.
Trzeba przyznać, że pod względem architektonicznym niektóre cerkwie były prawdziwymi dziełami sztuki, niezależnie od tego, czy taki typ architektury się w Polsce podoba. Najbardziej znany i rzucający się w oczy przez swą lokalizację, potężny Sobór Aleksandra Newskiego na Placu Saskim, zbyt wielki i ciężki w swej konstrukcji i nie pasujący do otoczenia, do szczególnie udanych nie należał, co przyznają nawet rosyjscy historycy sztuki.

Szczególnie piękna była jednak Cerkiew św. Michała Archanioła Archistratega w Alejach Jerozolimskich. Powstała na potrzeby elitarnego Litewskiego Pułku Piechoty Lejbgwardii, którego koszary znajdowały się po drugiej stronie Al. Ujazdowskich. Znajdowała się niedaleko koszar, u wejścia do Parku Ujazdowskiego.

Budowę cerkwi rozpoczęto w 1892 roku. Uroczyście wyświęcono świątynię 21 grudnia 1894 roku. Pracami kierował inżynier-kapitan J. Lüders. Była przeznaczona dla elitarnego pułku, toteż nie szczędzono na nią funduszy, ani prac projektowych. W dodatku jej lokalizacja przy Alejach Ujazdowskich powodowała, że korzystali z niej także najzamożniejsi Rosjanie, którzy chętnie osiedlali się w tej okolicy, znanej z malowniczości i ekskluzywnych posiadłości – willi, pałaców i bogatych kamienic. Na budowę cerkwi przeznaczono niebagatelną sumę 130 tysięcy rubli. Wybudowana z cegły świątynia w starorosyjskim stylu miała pięć kopuł i dzwonnicę. Swą konstrukcją nawiązywała do świątyń moskiewskich z okolic Placu Czerwonego, zwłaszcza do słynnej cerkwi Wasyla Błogosławionego i Soboru Kazańskiej Ikony Matki Bożej. Zadbano również o jej wkomponowanie w otoczenie i dopasowanie do okolicznych parków.


Kopuły pokryto blachą ocynkowaną i pomalowano zieloną farbą w kształcie pól szachowych. Ściany wewnątrz pokryły freski autorstwa malarza Muraszki, ikony w dwurzędowym ikonostasie wykonał malarz Belewicz. Były to kopie ikon z soboru Matki Bożej Włodzimierskiej z Kijowa. Sklepienie kopuły było pozłocone i wyłożone mozaiką. W części ołtarzowej podłogę wykonano z desek, w pozostałej części z terakoty. Świątynia miała trzy ołtarze: główny św. Archanioła Michała, boczne – prawy św. Mikołaja Cudotwórcy i lewy św.św. Konstantyna i Heleny.
Cerkiew uważano za niespotykanie piękną i doskonale wkomponowaną w otaczający ją krajobraz. Została zamknięta w 1915 roku, po opuszczeniu przez carskich żołnierzy koszar z nią sąsiadujących.


Po odzyskaniu niepodległości przekazano ją parafii ewangelickiej, która jednak użytkowała ją dosyć krótko. Pozostawiona bez opieki, powoli popadała w ruinę. Ostatecznie rozebrano ją w latach 1923-24 w ramach wyburzania świątyń prawosławnych na terenie Polski. Na jej miejscu w 1925 r. stanął pawilon kawiarniano-wystawienniczy Łobzowianka, gdzie odbyły się min. wystawa spożywczo-higieniczna w 1926 i lotnicza w 1927.
W sąsiedztwie pawilonu Łobzowianki przy różne wystawy urządzano jeszcze przez kilka następnych lat. Drewniany pawilon, niekonserwowany, z czasem niestety zaczął się rozpadać i gnić. Rozebrano go w 1935 r.
Do II wojny światowej pusty plac zajmowała muszla taneczna.
Obecnie w tym miejsce mamy zbieg Parku Ujazdowskiego, Placu na Rozdrożu i Trasy Łazienkowskiej.

Podobał Ci się artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga. Zapraszam także na moje strony na Facebooku: https://www.facebook.com/warszawskierozmaitosci/ https://www.facebook.com/klubglobtroterawarszawa/
***
***
***
Mili Czytelnicy
Blog Klubu Groblotera jest przedsięwzięciem non profit korzystającym z hostingu w domenie WordPress. Redakcja bloga nie odpowiada za rodzaj i treść reklam zamieszczanych pod artykułami.