Czerwony Klasztor leży dziś poza granicą Polski, jednak w ciągu wieków jego losy ściśle łączyły się z Rzeczpospolitą. Został ufundowany w 1319 roku przez możnowładcę Kokosza Berzewiczego w ramach kary za zabicie Chyberyka Gyorga (jak widać od dawna ludzie bogaci byli traktowani nieco inaczej – „w zamian” za czyjeś życie wystarczyło „jedynie” wznieść 6 klasztorów i zamówić 4000 mszy).


Choć klasztor znajdował się na terenie Węgier to cieszył się przychylnością Jagiellonów, otrzymując donację od królowej Jadwigi i Kazimierza Wielkiego. Otrzymał też prawo do połowu ryb na obu brzegach Dunajca, młyn na polskiej stronie oraz kontyngent soli z Wieliczki. Po raz kolejny jego losy złączyły się z Polską, gdy ziemie po obu stronach rzeki były w rękach Austro-Węgier.
Przez lata klasztor był w rękach kartuzów i kamedułów. Jego losy były dość burzliwe – został doszczętnie zniszczony w czasie wojen husyckich, później nastał okres przejmowania posiadłości katolickich przez ewangelików.


Klasztor jest znany między innymi dzięki bratu Cyprianowi (właściwie Franz Ignatz Jäschke), XVIII-wiecznemu mnichowi, który pochodził z Polkowic koło Wrocławia, a większą część swego dorosłego życia spędził w Czerwonym Klasztorze. Stworzył zachowany do dziś zielnik opisujący ponad 300 roślin z terenu Pienin i Tatr. Oprócz swoich klasztornych i zielarskich zajęć malował i wyrabiał zwierciadła, nie jest wykluczone, że zajmował się także alchemią. Prawdopodobnie był także mechanikiem i może nawet konstruktorem. Podania ludowe przekazują opowieści, o tym, że zakonnik skonstruował skrzydła, na których sfrunął z wierzchołka Trzech Koron na dziedziniec Czerwonego Klasztoru. Inne legendy mówią, że z wierzchołka Trzech Koron doleciał aż nad Morskie Oko. Niestety, brak jakichkolwiek wzmianek o tych rzekomych dokonaniach mnicha w kronikach i innych zapiskach zakonu kamedułów i opowieści te trzeba mimo wszystko między bajki włożyć . Ta drobna ułomność dokumentacyjna nie przeszkodziła jednak, by mnich trafił właśnie do bajek – czyli do literatury i do filmu. Zbeletryzowaną wersję tych opowieści stworzył polski pisarz znad Sami, Jan Wiktor, w opowiadaniu Zapomniany lotnik (1937 r.), a następnie w powieści Skrzydlaty Mnich (1947 r.). W 2008 roku w koprodukcji czterech państw (Czechy, Polska, Słowacja, Węgry) został nakręcony film nawiązujący pod tytułem Latający mnich i tajemnica Da Vinci , który trafił do polskich kin w roku 2010.

Ważną osobistością był także mnich Romuald Hadbav, twórca pierwszego w historii słownika łacińsko-słowackiego.
W 1782 roku miała miejsce kasata zakonu. Zabudowania klasztorne zaczęły podupadać, ruinę pogłębił pożar w 1907 roku. Nazwa klasztoru wywodzi się od koloru dachów, które do dziś tradycyjnie zachowują ten kolor.

W okresie międzywojennym został odbudowany i stał się siedzibą pierwszego międzynarodowego, polsko-słowackiego, Parku Natury przekształconego później w Park Narodowy. Dziś w klasztorze działa muzeum, a od Polski dzieli go jedynie szerokość Dunajca, który można pokonać kładką ze Sromowców Niżnich. Stamtąd też, spod Czerwonego Klasztoru, jest też chyba najładniejszy widok na nasze Trzy Korony.


Tekst i zdjęcia: Piotr Jurzysta
Podobał Ci się artykuł? Będzie nam bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga. Jeśli chcesz dostawać informacje o nowych artykułach na blogu kliknij >obserwuj< na stronie głównej. Zapraszamy także na nasze strony na Facebooku: https://www.facebook.com/TeoriaWielkiejPodrozy/ https://www.facebook.com/warszawskierozmaitosci/ https://www.facebook.com/klubglobtroterawarszawa/
***
***
***
Mili Czytelnicy
Blog Klubu Globtrotera jest przedsięwzięciem non profit korzystającym z hostingu w domenie WordPress. Redakcja bloga nie odpowiada za rodzaj i treść reklam zamieszczanych pod artykułami.