WOLA ZBOŻEM PŁYNĄCA

W nazwach dwóch wolskich ulic – Młynarskiej i Żytniej – przetrwał dowód początków rozwoju tej dzielnicy. Istotnie – młynów tam nie brakowało. Zaczęło się od zwykłych drewnianych wiatraków, które zajmowały teren aż po dzisiejszy Żoliborz. Z biegiem czasu naturalnie przedsiębiorstwa młynarskie powiększały się, a zabudowania zyskiwały trwalszą i bardziej okazałą formę.

IMG_20160802_160500

W wieku XIX powstały tu już potężne zakłady młynarskie, jak choćby ten założony przez Karola Michlera, o którego kamienicy – pałacyku jakiś czas potem śpiewali w piosence powstańcy. Nie był to w rzeczywistości pałac, lecz murowana piętrowa willa z dekorowaną elewacją. Swym wyglądem na tyle wyróżniała się wśród przeważnie drewnianej i niskiej zabudowy okolicy, że zyskała sobie miano pałacyku.

„Pałacyk Michla, Żytnia, Wola,
bronią jej chłopcy od „Parasola”,
choć na „tygrysy” mają visy —
to warszawiaki, fajne chłopaki — są!”

IMG_20160802_160356

Z tamtych czasów i z tamtych zabudowań w zasadzie nic nam na Woli nie pozostało. Drewniane młyny wraz z rozwojem dzielnicy pochłonęła murowana zabudowa mieszkalna. Młyny Michlera przy Wolskiej nie przetrwały Powstania Warszawskiego. Jedyna pozostałość po nich to niewielka, zdewastowana oficyna na tyłach budynków mieszkalnych, niewidoczna z ulicy Wolskiej.  Miejsce, gdzie stały i gdzie toczyły się walki batalionu „Parasol” upamiętnia głaz na trawniku, poniżej stojących tam obecnie domów mieszkalnych. Wygląd pałacyku Michlera utrwalono zamontowaną na kamieniu płytą z płaskorzeźbą dość dokładnie przedstawiającą budynek.

Pałacyk Michla.Tablica

Ale młyny to tylko część zbożowej epopei. Zarówno mąkę jak ziarno trzeba gdzieś przechowywać. Najlepiej – jak najbliżej młynów.

W trakcie jednego z wolskich spaceru z przewodnikiem organizowanych przez Klub Globtrotera natknęliśmy się na osiedlu Wawelberga na duże zdjęcie elewatorów zbożowych na Woli, które wzbudziło duże zainteresowanie uczestników. Umieszczenie fotografii na podwórku Osiedla Wawelberga nie ma związku z ich lokalizacją. Elewatory znajdowały się ok. 2 km dalej na południe, przy zbiegu ulic Prądzyńskiego i Bema, po sąsiedzku z gazownią. Ze względu na swój kształt, a po trosze i lokalizację, mylone bywają one często ze zbiornikami gazu starej Gazowni Warszawskiej. Błąd ten do pewnego czasu dość często pojawiał się w podpisach zdjęć archiwalnych, jeszcze nawet obecnie zdarza się znaleźć, zwłaszcza w internecie, mylnie opisane fotografie.
Na zdjęciu poniżej widoczne są właśnie te elewatory, a w lewym górnym narożniku -jeden ze wspomnianych wyżej zbiorników gazu.

Elewatory wolskie

Tu jeszcze jeden „widoczek ogólny”.

Elewatory przy Bema

Kolejne zdjęcia ukazują moment bombardowania i pożaru elewatorów w pierwszych dniach II wojny światowej.

Elewatory wolskie pożarElewatory wolskie bombardowane

W przeciwieństwie do zbiorników gazu, które istnieją nadal, choć w stanie pożałowania godnym, magazyny zbożowe nie dotrwały do naszych czasów. Zostały zniszczone podczas nalotów niemieckich we wrześniu 1939 roku. Na ich miejscu stoi obecnie potężny wielofunkcyjny kompleks wystawienniczo-konferencyjny Warszawskie Centrum EXPO XXI. O historii wolskich elewatorów przeczytacie więcej w oddzielnym artykule >>>  WOLSKIE ELEWATORY

EXPO XXI

Nie były to jedyne magazyny zbożowe na Woli. Pod koniec XIX w. w rejonie ulicy Kozielskiej, na pograniczu Koła i Powązek, na terenach zajmowanych przez garnizon carski, powstał zespół Wojskowych Magazynów Zbożowych. 

Kozielska.Magazyny - plan

Większość z nich były to standardowe prostokątne klocki. W centrum zespołu w 1890 r. powstał elewator kulisty, zaprojektowany przez Olimpa Starynkiewicza (brata prezydenta miasta).

Kozielska.Elewator_01

Kozielska.Elewator_02

Resztki owego elewatora kulistego, który zmieniał swą formę w trakcie kilku przeróbek, dotrwały do naszych czasów, w postaci parterowej budowli. Tereny te nadal w większości należą do wojska, więc dostęp do budowli na co dzień jest niemożliwy.  Jednak można sobie czasem tę pozostałość elewatora obejrzeć z zewnątrz przy okazji corocznych jesiennych obchodów Święta Kawalerii Polskiej organizowanych między innymi przez jednostkę stacjonującą przy Kozielskiej i wojskowy Klub Jeździecki LEGIA-KOZIELSKA”. Co i nam się w roku 2016 udało, toteż mogę tu obecny wygląd owego obiektu zaprezentować.

Elewator przy Kozielskiej. Foto: Liliana Kołłątaj 

***

W artykule wykorzystano materiały z serwisu http://www.warszawa1939.pl






Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.

Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.


Kategorie KLUB GLOBTROTERA Blog. Indeks chronologiczny, WOLATagi , , , , ,

2 myśli w temacie “WOLA ZBOŻEM PŁYNĄCA

  1. Elewator został odnowiony przez Wojsko. Zobaczyć go będzie można podczas otwartego święta Szwadronu Kawalerii 10-11 września 2016 r. Na maila mogę wysłać aktualne zdjęcia do zamieszczenia.

    Polubienie

  2. Super. Zdjęcia aktualne – poproszę bardzo chętnie. E-mail: klubglobtrotera@gmail.com

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to:
search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close