JABŁONNA PO MAURETAŃSKU czyli TO NIE JEST TAK, JAK SIĘ PAŃSTWU WYDAJE

Pałac w Jabłonnie. Sala Mauretańska w roku 2021. Foto: Liliana Kołłątaj

Skąd taki dziwny tytuł? A stąd, że od czasu do czasu zdarza się nam bywać w pałacu Poniatowskich w Jabłonnie.  Ostatnio nawet całkiem niedawno, bo 30 stycznia 2022 w trakcie wycieczki ze zwiedzaniem pałacu z przewodnikiem ⏩ Z WIZYTĄ U KSIĘCIA PEPIEGO W JABŁONNIE. 
A tam właśnie jedna z komnat nosi nazwę Sala Mauretańska.
A wygląda tak ⏬

Wcale się nie zdziwię, gdy zapytacie: Mauretańska…? A cóż w niej mauretańskiego? Czyżby te malunki we wnękach?
Nie, malunki absolutnie nie mają nic wspólnego z Mauretanią. Jednak to właśnie one są powodem, że sala wygląda tak jak wygląda, mimo nadal używanej dla niej dawnej nazwy.
W odniesieniu do dzisiejszego stanu określenie Sala Mauretańska jest mocno mylące, nawiązuje ono do wersji z lat przedwojennych. Ówczesna stylizacja tej komnaty w pełni tę nazwę uzasadniała.
Tak bowiem prezentowała się sala do roku 1944. ⏬

Stylizacja mauretańska była efektem prac przeprowadzonych w pałacu przez Henryka Marconiego na zlecenie ówczesnej właścicielki Jabłonny Anny z Tyszkiewiczów Potockiej, wtedy już Dunin-Wąsowiczowej.  A te z kolei zmieniły wcześniejszy wygląd sali z czasów Michała i Józefa Poniatowskiego, gdy spełniała funkcję ogrodu zimowego. Aż do jej przebudowy podczas powojennego remontu dla miała tylko jedno okno, a dokładniej okno – drzwi, z francuska często nazywane porte-fenêtre, otwierane na ogród. Od góry doświetlana była świetlikiem w suficie. Stały tam egzotyczne rośliny w donicach,  marmurową posadzkę okrywały tureckie dywany, a powietrze schładzały fontanny.
Marconi nie tylko zmienił wystrój sali. Od strony głównego dziedzińca dobudował dwa gabinety (zwane obecnie Salonikiem Polskim i Salonikiem Chińskim), łącząc je przejściem z Salą Mauretańską.
Niestety, nie udało mi się (jak dotąd) znaleźć ilustracji, które przedstawiają wygląd sali jako ogrodu zimowego z czasów Poniatowskich. Popatrzmy więc raz jeszcze na stylizację mauretańską. 

Pałac w Jabłonnie. Sala Mauretańska 1910-1916, w stylizacji orientalnej opracowanej przez Henryka Marconiego. Foto: Stanisław Nofok-Sowiński. Zdjęcie z archiwum Towarzystwa Opieki Nad Zabytkami Przeszłości

Z przedwojennego orientalnego wyglądu obecnie nic tam nie znajdziemy. Obecnie sala zachowała tylko nazwę. Jak wiadomo w roku 1944 pałac uległ dużym zniszczeniom. Niemcy podpalili budynek opuszczając Jabłonnę. Wypalone mury stały i czekały na decyzję, co dalej stanie się ze zrujnowanym obiektem. 

Jabłonna 1944 r. Niemiecka dywizja pancerna przed pałacem. Foto: fotopolska.eu
Jabłonna, jesień 1944 r. Pałac zniszczony przez wojska niemieckie w czasie, gdy opuszczały Jabłonnę. Foto ze zbiorów Muzeum Historycznego w Legionowie

Na początku lat pięćdziesiątych postanowiono pałac odbudować, docelowo z przeznaczeniem na ośrodek konferencyjno – wypoczynkowy Polskiej Akademii Nauk. Prace trwały kilkanaście lat, a doposażanie pałacu w eksponaty praktycznie trwa do dziś.

Pałac w Jabłonnie podczas remontu i odbudowy, rok 1952. Foto z czasopisma „Ochrona Zabytków”, nr 1 (28), 1955.

I wtedy okazało się, że los bywa czasem niesamowicie przewrotny. Wojenny pożar doprowadził do ciekawego i cennego odkrycia. Podczas remontu i odbudowy pałacu, gdy czyszczono zniszczone ściany, spod warstwy spalonych tynków wyłoniły się wcześniejsze malowidła.
Paradoksalnie zniszczenia wojenne pozwoliły wydobyć elementy, które zostały zakryte podczas kolejnych przeróbek i remontów pomieszczenia w XIX i XX wieku, za czasów, gdy właścicielami rezydencji byli Potoccy.
Odkryto pejzaże romantyczne wypełniające wnęki sali, namalowane w XVIII wieku przez Szymona Mańkowskiego, autora większości dekoracji malarskich w głównym gmachu pałacu i w sąsiednich obiektach. Szczęśliwie nałożona na nie gruba warstwa farby i tynku uchroniła je przed zniszczeniem pożarem.

Obecnie wygląd sali nawiązuje do czasów, gdy pałac był rezydencją biskupa Michała Poniatowskiego i księcia Józefa Poniatowskiego. Wyeskponowano jej romantyczny i klasycystyczno-rokokowy charakter, gdyż stylizacja mauretańska nijak nie komponowała się z XVIII-wiecznymi malowidłami. Jednocześnie, dostosowując do potrzeb ośrodka konferencyjnego, przebudowano ścianę od strony ogrodu, dokładając tam dwa okna, po obydwu stronach środkowego. Obecnie sala ma bardzo symetryczny układ: trzy okna typu porte-fenêtre od strony ogrodu i po przeciwnej stronie dwa przejścia w narożnikach – analogiczne wysokie przeszklone drzwi, prowadzące do westybulu i Salonika Polskiego, czyli  pomieszczeń od strony głównego dziedzińca.

Pałac w Jabłonnie Sala Mauretańska 2021. Foto: Liliana Kołłątaj

O innej mało znanej, a bardzo cennej ciekawostce pałacu w Jabłonnie poczytajcie tu 👇👇👇

RARYTAS Z JABŁONNY

Płaskorzeźba w westybulu pałacu w Jabłonnie to dzieło Baccio Bandinelliego, w którym sportretował sam siebie. Foto: Liliana Kołłątaj

Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.

Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.



2 myśli w temacie “JABŁONNA PO MAURETAŃSKU czyli TO NIE JEST TAK, JAK SIĘ PAŃSTWU WYDAJE

  1. Bardzo nam miło, że też mogliśmy się do czegoś przydać. Staramy się popularyzować pałac w Jabłonnie na ile to możliwe i na pewno w przyszłym roku też Was odwiedzimy z naszymi turystami.
    Zatem wszystkiego najlepszego w Nowym Roku i do zobaczenia.
    Pozdrawiam serdecznie
    Liliana Kołłątaj
    Klub Globtrotera Warszawa

    Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to:
search previous next tag category expand menu location phone mail time cart zoom edit close