
Marymont nie słynie z murali. W ogóle na Żoliborzu jest ich nie za wiele. Tym bardziej zwraca uwagę sporych rozmiarów grafika na ścianie budynku stojącego u zbiegu ulic Marii Kazimiery i Potockiej.
Ten ciekawy mural odnosi się do osoby znanego brytyjskiego piosenkarza i artysty – Davida Bowiego. Z inicjatywą jego upamiętnienia na muralu wystąpiła Beata Chomątowska ze stowarzyszenia Stacja Muranów, entuzjastka muzyki tego twórcy i wykonawcy.
W lutym 2016 roku stowarzyszenie ogłosiło konkurs na mural upamiętniający Davida Bowiego. Zgłoszono 20 prac. Jury za najlepsze uznało dwa projekty – autorstwa Dawida Celeka i Jana Kallwejta.

Ostatecznego wyboru dokonali internauci na Facebooku. Największą liczbę polubień (ponad 3900 głosów) uzyskał projekt Dawida Celeka i to ten mural ozdobił ścianę budynku na Marymoncie.
Skąd taki pomysł i dlaczego mural zlokalizowano na Żoliborzu?

Kilkadziesiąt lat temu David Bowie, w trakcie przerwy w podróży, znalazł się w Warszawie. A dokładnie – na Dworcu Gdańskim. Miał do dyspozycji ponoć ok. 40 minut, bo akurat tyle trwała rozkładowa przerwa w jeździe pociągu. Ale być może była to godzina, albo nawet 2 godziny. Teraz już raczej nie uda się tego ustalić.
Według najpopularniejszej wersji była to podróż z Moskwy do Paryża, ale według niektórych jechał z Zurychu do Moskwy. Jedne źródła podają, że był to rok 1973, inne że 1976. A jeszcze inne, że dwa razy, zarówno w 1973, jak w 1976 roku, raz w drodze z Moskwy, a drugi raz w drodze z Zurychu.
Podczas tej przerwy w podróży David Bowie wybrał się na krótki spacer po mieście. Wieść gminna niesie, że Bowie dotarł aż do Placu Wilsona, wówczas jeszcze Komuny Paryskiej (czyli ta przerwa musiała być jednak dłuższa niż 40 minut). I nawet kupił w tamtejszej księgarni (której obecnie już nie ma, a którą żoliborzanie dobrze pamiętają) płytę Zespołu Pieśni i Tańca „Śląsk”. Kompozycje z tej płyty znalazły później oddźwięk w utworze Bowiego „Warszawa”.
Tu link do tego utworu ➡️https://youtu.be/9Gy94N_mcWs
David Bowie zmarł 10 stycznia 2016 r. Polscy fani muzyka zebrali się więc 16 stycznia na Dworcu Gdańskim, aby oddać hołd artyście. Niebawem potem, z inicjatywy Beaty Chomątowskiej, fanki Bowiego, pojawiła się propozycja muralu. Natchnieniem do tego pomysły były teledyski pokazywane po śmierci artysty. Pojawiał się w nich często upamiętniający go mural w Brixton w Londynie, rodzinnym mieście muzyka. Ściana z tą grafiką stała się miejscem pielgrzymek fanów Bowiego i turystów.
Ponoć wspomniany spacer odbył się 21 kwietnia. Toteż dokładnie w rocznicę tego dnia – 21.04.2016 r. – odsłonięty został mural Bowiego na Marymoncie.
Dlaczego jednak Marymont, dokąd Bowie przecież nie dotarł, a nie okolice Placu Wilsona? Po prostu niełatwo było znaleźć na Żoliborzu pustą dużą ścianę, gdzie można by umieścić mural. W dodatku na szacownym Starym Żoliborzu w ogóle nie wchodziło to w grę.😉


Powstał także pomysł upamiętnienia muzyka neonem właśnie na Dworcu Gdańskim. Neon miałby mieć kształt charakterystycznej dla Bowiego błyskawicy. Projekt świecącej instalacji, która miałaby zostać umieszczona na dachu dworca, od strony wiaduktu, wykonał Valery Virag.
Co ciekawe Bowie nigdy nie zaśpiewał w Polsce.
W 1997 r. miał wystąpić w Gdańsku, jednak koncert odwołano z powodu słabej sprzedaży biletów.

Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.
Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.

