
19. kwietnia to rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim w czasie II wojny światowej. Trwało 28 dni. Zakończyło się 16 maja 1943 roku, całkowitą likwidacją getta i eksterminacją zamieszkałej tam ludności. Teren został przez wojsko niemieckie zrównany z ziemią.

Autor zdjecia to amerykański fotograf Reginald Kenny, który towarzyszył byłemu prezydentowi USA Herbertowi Hooverowi podczas jego wizyty w powojennej Warszawie.
Przez cały czas istnienia getta jednym z największych problemów był brak żywności. Prowiant na teren getta był szmuglowany z tzw. strony aryjskiej. Główny szlak przerzutowy prowadził przez Cmentarz Żydowski, zwłaszcza przez ulicę Smętną, pomiędzy cmentarzami żydowskim i katolickim powazkowskim. Ulica ta istnieje do dziś w postaci alejki na terenie Cmentarza Żydowskiego. W szmuglowaniu brały udział przede wszystkim dzieci żydowskie, którym łatwiej było przecisnąć się przez dziury w murze cmentarza i schować za nagrobkami. Codziennie ryzykowały życiem, gdyż teren cmentarza był pod obstrzałem, a za szmugiel groziło rozstrzelanie. Pamięci tych małych szmuglerów jeden ze swoich wierszy poświęciła Henryka Łazowertówna, zapomniana dziś bardzo uzdolniona poetka żydowska, która zginęła w Treblince w roku 1942. „Mały szmugler” to najbardziej znany jej wiersz, spopularyzowany głównie w efekcie umieszczenia jego fragmentu na pomniku, który powstał po wojnie na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie.


Henryka Łazowertówna
Mały szmugler
Przez mury, przez dziury, przez warty,
Przez druty, przez gruzy, przez płot
Zgłodniały, zuchwały, uparty
Przemykam, przebiegam jak kot.
W południe, po nocy, o świcie,
W zawieje, szarugę i skwar
Po stokroć narażam swe życie
Nadstawiam dziecinny swój kark.
Pod pachą zgrzebny worek
Na plecach zdarty łach
I młode zwinne nogi
A w sercu wieczny strach.
Lecz wszystko trzeba ścierpieć
I wszystko trzeba znieść,
By Państwo mogli jutro
Do syta chleba mieć.
Przez mury, przez dziury, przez cegły,
Po nocy, o świcie i w dzień
Zuchwały, zgłodniały, przebiegły
Przesuwam się cicho jak cień.
A jeśli dłoń losu znienacka
Dosięgnie mnie kiedyś w tej grze,
To zwykła jest życia zasadzka,
Ty, Mamo, nie czekaj już mnie.
Nie wrócę już do Ciebie,
Nie dotrze z dala głos.
Uliczny pył pogrzebie
Stracony dziecka los.
I tylko jedną troską
Na wargach grymas skrzepł.
Kto tobie, moja Mamo
Przyniesie jutro chleb.

Pomysłodawcą i fundatorem pomnika poświęconego pamięci dzieci żydowskich – ofiar Holocaustu był Jacek Eisner, jeden z niewielu ocalałych z hitlerowskiego pogromu. Los jego rodziny opisany został pokrótce na ścianie pomnika, która swym wyglądem nawiązuje do muru getta, dzielącego wojenną Warszawę na gorszą i lepszą część.



2 myśli w temacie “PAMIĘCI DZIECI HOLOCAUSTU”