
Gdyby zdarzyło się Wam być kiedyś w Goczałkowicach – Zdroju zajrzyjcie koniecznie do Ogrodów Kapias.
Nie pożałujecie. Jeśli dysponuje się wolnym czasem można tam spędzić nawet kilka godzin.

Nazwa pochodzi od nazwiska właścicieli. Przedsięwzięcie jest całkowicie prywatne. Państwo Kapiasowie od wielu lat prowadzą prężnie rozwijającą się firmę ogrodniczą.
Już dawno, wędrując po Europie w poszukiwaniu nowych roślin, które można by zaadaptować do polskich warunków klimatycznych, zainteresowali się różnymi typami ogrodów.
Z czasem to zainteresowanie przerodziło się w fascynację i zapragnęli mieć takie różne typy ogrodów u siebie. A potem przyszła chęć zaprezentowania ich publiczności.

W 1979 r. pan Bronisław Kapias postanowił podzielić się swoją pasją z innymi.
Na niewielkim skrawku ziemi, przy ulicy Świętej Anny w Goczałkowicach, zaczął sadzić rośliny, a następnie włączać w tę przestrzeń architekturę ogrodową, tworząc urokliwe zakątki.
W efekcie powstał z tego całkiem duży ogród pokazowy, o którym dziś mówi się Stary Ogród. W 2008 roku w sąsiedztwie Starych Ogrodów, przy ul. Zimowej 24 rozpoczęło się tworzenie Nowych Ogrodów. Przeznaczony na nie został o wiele większy teren – aż 4 hektary. A tuż obok powstały także Restauracja KAPIAS i Centrum Ogrodnicze.
Niestety od 2019 Stary Ogród przeszedł częściowo do historii. W marcu 2019 roku został zniszczony przez nawałnicę.
Właściciele podjęli decyzję, że nie będzie odtwarzany, a zamiast tego rozbudowany zostanie Nowy Ogród. Tak też się stało.
Obecnie dostępne są dwa ogrody: Stary i Nowy.
O każdej porze roku warto tam przyjechać.
My byliśmy późną jesienią, w połowie listopada.
I jak zobaczycie na zdjęciach ogrody prezentowały się znakomicie. Ponieważ podjechaliśmy od strony ulicy Zimowej obejrzeliśmy głównie Nowy Ogród, bo po prostu więcej nie zdążyliśmy, jako że dotarliśmy tam już późnym popołudniem.

Ale … dość gadania!
Ogrody się ogląda, a tylko dodatkowo o nich opowiada. Zapraszam na fotorelację.
Tym razem zdjęć będzie baaardzo dużo.
Ale tu po prostu nie da się inaczej.🙂























Foto: Liliana Kołłątaj
Urozmaicenie i zmienność stylistyk ogrodniczych są tu naprawdę pokazowe, a bogactwo i różnorodność pomysłów wręcz zaskakują.
Nawet jeśli ktoś lubi skanseny, to znajdzie tu coś dla siebie. Wszak wiejska zagroda nieodłącznie kojarzy się przecież z ogrodem, więc musiała się tu znaleźć. 🙂








Trochę informacji praktycznych.

Ogrody i obiekty współpracujące otwarte są codziennie w godzinach 10.00 – 18.00, latem do 19.00, praktycznie przez cały rok, z krótką przerwą świąteczno-sylwestrową (od 24 grudnia do 6 stycznia).
W dodatku wstęp na teren Ogrodów jest całkiem bezpłatny!

Przy Ogrodach są dwa duże parkingi, jeden przy Starych, drugi przy Nowych Ogrodach.
Ale nawet jesienią potrafi brakować na nich miejsc, zwłaszcza w weekendy, bo obiekt jest bardzo popularny. Szczególnie chętnie odwiedzają to miejsce rodziny z dziećmi. Tym bardziej, że na terenie ogrodów jest kawiarnia, restauracja, wiele miejsc, gdzie można przysiąść i odpocząć, a także duży plac zabaw dla dzieci.

Toalety są w dwóch lokalizacjach – przy kawiarni niedaleko wejścia oraz w głębi ogrodów, obok włoskiego patio.
Na teren ogrodów nie można wprowadzać psów, ale jeśli już zdarzy się Wam przyjechać tam z pupilem, nie zostawiajcie go w samochodzie – można skorzystać z kojców, w których czworonogi wygodnie poczekają na swoich opiekunów.

I na koniec jeszcze jedna obfita porcja zdjęć.🙂 Te fioletowe kwiatki mogą zaskoczyć w listopadzie. To jednak nie krokusy, lecz zimowity.







* * *
Ogrody Kapias odwiedziliśmy z Klubem Globtrotera Warszawa w listopadzie 2022 roku podczas wycieczki SKARBY ŚLĄSKIEGO SIEDMIOGRODU.

Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.
Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.

