
Jeśli macie ochotę na spędzenie czasu w tzw. „pięknych okolicznościach przyrody” i przy tym trochę niecodziennych, to wcale nie trzeba szukać daleko. W każdym rejonie Polski znajdą się takie miejsca.
Mieszkańcom Mazowsza polecamy okolice Przysuchy, nieopodal Radomia i Szydłowca.
Z Warszawy to ok. 130 km, czyli niecałe 2 godziny jazdy, z Radomia już tylko trochę ponad 40 km, a z Szydłowca jeszcze bliżej – zaledwie 28 km.
W dodatku to miejsce dostępne o każdej porze roku i nawet zimą prezentuje się znakomicie.

Administracyjnie Przysucha to jeszcze województwo mazowieckie. Historycznie łączy się jednak bardziej z Małopolską i regionem świętokrzyskim. Geograficznie zaś znajduje się na pograniczu Mazowsza i Wyżyny Małopolskiej.
Przysuchę ograniczają od południa Wzniesienia Południowomazowieckie, które zamykają od od tej strony szeroki pas Nizin Środkowopolskich. Za Przysuchą teren wyraźnie już zaczyna się wznosić w kierunku Gór Świętokrzyskich. I to właśnie te wzniesienia za Przysuchą są tym razem obiektem naszego zainteresowania.

Skałki Przysuskie to niewysoki garb zwartego kompleksu zbudowanego głównie z piaskowca, ciągnący się kilkaset metrów w lesie na obrzeżach Przysuchy. To część wzniesień Garbu Gielniowskiego, ciągnącego się od Gielniowa do Skarżyska i zapowiedź całego ciągu rozmaitych „skałek”, które znajdują się w okolicy, w promieniu 30-40 kilometrów.


Spośród nich najbardziej znane to tzw. Piekielny Szlak: Skałki Piekło pod Niekłaniem oraz Piekielna Brama, Piekło Dalejowskie i Gagaty Sołtykowskie. Ale o nich opowiem kiedyś oddzielnie.

Kulminację Skałek Przysuskich stanowi 15 metrowa odsłonięta ściana o żółto-rdzawo-kremowym zabarwieniu, którą tworzy piaskowiec ze związkami żelaza, cienkimi wkładkami łupków ilastych i konkrecjami kaolinu. Niegdyś było tu wyrobisko piasku. Na szczęście, gdy odsłonięte zostały niezwykle ciekawe, wielobarwne formacje osadowe, postanowiono zachować to miejsce jako ciekawostkę geologiczną i turystyczną.


Foto: Liliana Kołłątaj
Jeśli przyjedziecie tu samochodem, to możecie zostawić go na leśnym parkingu, obok leśnego bagienka z niewielkim stawem. Stąd już tylko około 250 m do przejścia asfaltowaną drogą do ścieżki skręcającej ku Skałkom. Nie sposób je przeoczyć, bo widać je z drogi.

Z Przysuchy wyjedziecie tam jedną z ulic z centrum miasta, dalej do samego celu prowadzi wyasfaltowana droga. Nawet na piechotę z centrum miasta można dojść tam w pół godziny, bo to zaledwie nieco ponad 2 km od Placu Kolberga. Nic dziwnego zatem, że jest to ulubione miejsce spacerów mieszkańców Przysuchy. Często przyjeżdżają tam także wycieczki szkolne z okolicznych miejscowości. Toteż w sezonie turystycznym zwykle kręci się tam wiele osób, tym bardziej, że jest to początek szlaku dydaktycznego Rawicz, który prowadzi w kierunku Grodzkiej Góry. Okolice Skałek to także część szlaku Hubala.

Foto: Bogumiła Ostaszewska
Poniżej znajduje się obszerna polanka, na której zorganizowało miejsce wypoczynkowe, ustawiono wiatę, ławki, stoliki i ułożono dwa paleniska. Idealne miejsce na piknik.



Foto: Liliana Kołłątaj, Andrzej Malik
Skałki otoczone są płotkiem, wzdłuż którego prowadzi ścieżka. Można zatem podejść i obejrzeć górotwór i polankę z góry. Ale uwaga! Miejscami jest ślisko, zarówno z powodu gliniastego podłoża, jak zalegających liści.


Foto: Liliana Kołłątaj, Andrzej Malik
Chłodna i pochmurna marcowa niedziela nie zachęcała jednak „tubylców” do spacerów, toteż polankę piknikową Klub Globtrotera miał praktycznie wyłącznie do swojej dyspozycji. Urządziliśmy sobie zatem „piknik pod wiszącą skałą”. 🔥



Skałki Przysuskie – marzec 2022.
Foto: Liliana Kołłątaj
Nie będę tu już dalej tego miejsca opisywać, tylko je Wam po prostu pokażę, „oczami obiektywów” uczestników marcowej wycieczki Klubu Globtrotera w roku 2022 PIEKIELNIE ZIMOWY SZLAK. Jedno jest pewne, wybierając się w to miejsce zdecydowanie warto zabrać ze sobą aparat fotograficzny z porządnie naładowaną baterią, bo obiektów do focenia na pewno nie zabraknie.🙂




Warto się wybrać w te okolice, bo Skałki Przysuskie to nie jedyne ciekawe miejsce w regionie. Nie licząc już samej Przysuchy, całkiem sympatycznego miasteczka, które da się obejrzeć w ciągu godzinnego spaceru i wspomnianych wyżej rozmaitych skałek Piekielnego Szlaku, w odległości mniej niż godziny jazdy trafimy do wielu miejsc z ciekawymi obiektami historycznymi, jak np. Szydłowiec z zamkiem i rynkiem z renesansowym ratuszem i XVI-wiecznym kościołem czy Chlewiska z pałacem Odrowążów (👉 PAŁAC ODROWĄŻÓW I … MAZOWIECKA RIWIERA) i zabytkową hutą żelaza (👉 GLOBTROTERZY Z WIZYTĄ W ZABYTKOWEJ HUCIE W CHLEWISKACH).


Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.
Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.

