
Najpierw ciut o Siklawie, czyli o głównej bohaterce tego wpisu. A dalej znajdziecie informacje praktyczne, jak do niej dotrzeć, dokąd dalej pójść i co zobaczyć w okolicy.
Trudno objąć ją w jednym kawałku, zwłaszcza ze szlaku. Wodospad chowa się bowiem za załomami skalnymi i kosówką. Właściwie jest tylko jedno miejsce na szlaku przez Dolinę Roztoki, z którego jest widoczna prawie w całości. W pełni widać ją z górnych partii szlaku na Krzyżne, ale to już z dość dużej odległości.

Sięgnęłam tym razem dla odmiany do swoich zdjęć archiwalnych, robionych w latach dziewięćdziesiątych, podczas pierwszych tatrzańskich wędrówek. Z jakim sentymentem patrzy się dziś na te skany ORWOwskich slajdów. ☺️ Po ponad dwudziestu latach nadarzyła się okazja obejrzeć wodospad ponownie i zaktualizować ilustracje.
Wodospad Siklawa jest największym i najpotężniejszym tatrzańskim i największym wodospadem Polski. To jedna z najwspanialszych ozdób Doliny Roztoki w Tatrach Wysokich. Tworzy olbrzymią kaskadę Potoku Roztoka. Spada pod kątem ok. 35 stopni z wysokości ok. 70 metrów, z progu Doliny Pięciu Stawów Polskich do Doliny Roztoki, którą potok spływa, by połączyć się z rzeką Białką w Dolinie Białej Wody, poniżej kolejnego wodospadu – Wodogrzmotów Mickiewicza.

Najpiękniej Siklawa prezentuje się w słońcu późną wiosną, po stopnieniu śniegów, a także latem po dużych deszczach.


W upalne i suche letnie dni może trochę rozczarowywać swym widokiem, gdyż po skale progu pięciostawiańskiego sączą się niezbyt imponujące strużki wody.
Wzdłuż potoku i wodospadu prowadzi szlak turystyczny z Polany Palenicy Białczańskiej przez Dolinę Roztoki do Doliny Pięciu Stawów, gdzie rozwidla się dalej w różnych kierunkach. W lewo dojdziemy do schroniska i na szlak na Świstówkę. W drugą stronę do Koziego Wierchu i Przełęczy Zawrat lub Przełęczy Szpiglasowej. Kolejne rozwidlenie w prawo wyprowadza na przełęcz Krzyżne, gdzie zaczyna się (lub kończy – jak kto woli 😉) szlak Orlej Perci.


Dojście do Siklawy możliwe jest wyłącznie na piechotę – szlakiem zielonym przez Dolinę Roztoki, około 2 – 2,5 godz. od rozwidlenia szlaków przy Wodogrzmotach, około 2,5 -3 godziny z Palenicy Białczańskiej, ok. 3- 3,5 godziny z Łysej Polany, dokąd można dojechać autobusem lub busem.
Szlak należy do łatwych i przyjemnych, choć różnica wysokości to ponad 600 m. Startujemy z poziomu ok. 990 m npm., by u zwieńczenia Siklawy dotrzeć na wysokość 1666 m npm. Dolina jest jednak na tyle długa, że w praktyce szlak wznosi się dość powoli i podejście nie męczy. Są miejsca, gdzie jest nawet wręcz zupełnie płasko.


Najbardziej strome odcinki to pierwsze kilkaset metrów, zaraz za Wodogrzmotami i fragment przy wodospadzie Siklawa. Przy Siklawie znajduje się też jedyne miejsce, które może sprawić trudność, a po deszczu lub w przypadku oblodzenia może być nawet niebezpieczne. To tzw. Danielki – polodowcowe wygładzone bloki skalne tuż nad potokiem i wodospadem. W 1924 poślizgnął się tutaj i poniósł śmierć, spadając w łożysko potoku, przewodnik tatrzański Jan Gąsienica Daniel (stąd nazwa tego miejsca).

Punktem zwrotnym wycieczki do wodospadu Siklawa jest zwykle schronisko w Dolinie Pięciu Stawów, do którego od wodospadu idziemy jeszcze ok. 10 – 40 minut (zależy ile czasu po drodze zajmie fotografowanie 😉) ścieżką wzdłuż Przedniego Stawu, w praktycznie płaskim terenie.


Stąd można wrócić tym samym zielonym szlakiem (ewentualnie czarnym za schroniskiem, omijając Siklawę i dalej zielonym) do Palenicy Białczańskiej. Jest to opcja prostsza i krótsza, dla tych którzy mają mniej czasu, sił czy po prostu ochoty na górską „wyrypę”. Jeśli wyruszymy bardzo wcześnie rano lub uda się nam przenocować w schronisku, możemy z Doliny Pięciu Stawów przejść szlakiem niebieskim przez Świstówkę do Morskiego Oka. Tu jednak muszę dodać, że kolor niebieski nie ma nic wspólnego z klasyfikacją trudności szlaku. Do trudnych technicznie przejście nie należy, choć po obrywach spowodowanych ulewami jest kilka miejsc wymagających pewnej sprawności, a wyślizgane płyty w Żlebie Żandarmerii (nazwa popularna, oficjalnie: Głęboki Żleb) uznałabym nawet za niebezpieczne. Tak, na marginesie, wciąż zastanawiam się, dlaczego do tej pory tam i na Danielkach nie zamontowano ubezpieczeń, choć są w wielu mniej problemowych miejscach.
Głównym mankamentem tego szlaku jest podejście od schroniska w Dolinie Roztoki na szczyt Świstówki Roztockiej. Wyciska siódme poty, zwłaszcza w ciepłe letnie dni. Motywującym pocieszeniem są widoki, jakie czekają nas na samej górze, bez wątpienia jedne z najpiękniejszych w Tatrach.
Dodatkową atrakcją wizyty pod Siklawą jest możliwość zobaczenia drugiego wspaniałego i przepięknego, choć już znacznie mniejszego, ale niezwykle spektakularnego widokowo wodospadu tatrzańskiego – Wodogrzmotów Mickiewicza. Nazwa jest nieco myląca, gdyż sugeruje, że Wieszcz bywał w Tatrach, na ów wodospad spoglądał i się nim zachwycał. W rzeczywistości Mickiewicz nigdy nie miał okazji oglądać nie tylko Tatr, ale nawet Zakopanego. Aby obejrzeć ten piękny wodospad nie trzeba jednak koniecznie udawać się w kierunku Siklawy. Wodogrzmoty znajdują się tuż przy wyasfaltowanej drodze prowadzącej z Łysej Polany do Morskiego Oka. Kilka kaskad wodospadu możemy podziwiać z mostu nad głębokim wąwozem Roztoki. Bezpośrednio w pobliże wodospadu zejścia nie ma, ale widok z mostu w zupełności ukazuje piękno tej skalno-wodnej scenerii.


Jeżeli planuje się dłuższy pobyt w tej okolicy wówczas najlepszą bazą wypadową będzie schronisko w Dolinie Roztoki. Trzeba jednak pamiętać, że noclegi w schroniskach tatrzańskich, zwłaszcza na sezon letni, rezerwować trzeba z baaardzo dużym wyprzedzeniem.


Tekst i zdjęcia: Liliana Kołłątaj
Wszystkie prawa zastrzeżone
All rights reserved
Przeczytaj też: MAGDA Z ROZTOKI (o tatrzańskiej niedźwiedzicy Magdzie).
A jeśli interesują Cię nie tylko skaliste Tatry to zapraszam do cyklu artykułów o Zakopanem:
- KOŚCIÓŁEK ŚW. KLEMENSA W ZAKOPANEM
- Zakopane na niepogodę. WILLA ATMA
- Zakopane na niepogodę. CZERWONY DWÓR I ZAKOPIAŃSKIE RĘKODZIEŁO
- Zakopane na niepogodę. WILLA I KARCZMA OBROCHTÓWKA
Podoba Ci się ten artykuł? Będzie mi bardzo miło, jeżeli zostawisz ślad Twojej wizyty w postaci komentarza lub polubienia i zostaniesz stałym czytelnikiem tego bloga.
Możesz także zasubskrybować bloga i otrzymywać bezpośrednio na swoją skrzynkę pocztową informacje o nowych artykułach oraz o terminach spacerów historycznych i przyrodniczych, rajdów i wycieczek Klubu Globtrotera.


2 myśli w temacie “WAKACYJNIE I TATRZAŃSKO czyli RZECZ O SIKLAWIE I OKOLICY”